Warsztaty były bardzo kreatywne, prowadząca przemiła i bardzo pomocna. Wielką trudnością dla mnie jest namalować twarz, zresztą namalować to jeszcze nic, ale sprawić, aby ta buźka miała "wyraz" to jest dla mnie sztuką. Sylwia maluje wróżki i każda mimo swojej dziwności w twarzy ma przecudny jej wyraz. Moja też ma być wróżką, ale nie do końca mi się podoba, jest za słodka, dlatego nazwałam ją "Słodką dziumdzią":)))
Pozdrawiam odwiedzających:)
.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz